Zwiedzanie Titanica – za 60 tysięcy dolarów
Chociaż Titanic zatonął w kwietniu 1912 r., a słone wody Oceanu Atlantyckiego z każdym rokiem doprowadzają do jego znacznego niszczenia, to jednak amerykańska firma Bluefish zdecydowała się umożliwić swoim klientom zwiedzanie wraku słynnego statku. To nie pierwszy taki projekt.
Już w 2012 r. firma Bluefish wprowadziła do swojej oferty wycieczki na dno Atlantyku, jednak – prawdopodobnie z uwagi na wysoką cenę – na przestrzeni 4 lat wykupiło je tylko 8 osób. Interes okazał się nieopłacalny, więc zrezygnowano z takiej atrakcji. W ubiegłym roku, z okazji setnej rocznicy zatonięcia Titanica, zorganizowano podobną ekspedycję. Mimo znacznej ceny – wycieczka kosztuje, bagatela, 60 tysięcy dolarów – oferta spotkała się z dużym zainteresowaniem. Organizująca te wyjątkowe podróże firma Deep Ocean Expeditions zakładała, że uda się sprzedać nawet 80 tego typu biletów. Po tym przedsięwzięciu także Bluefish postanowiło wznowić wyprawy do wraku słynnego transatlantyku.
Liczba wycieczek organizowanych przez Bluefish jest mocno ograniczona. Póki co, do wraku Titanica firma zamierza zabrać tylko 20 osób. Trzeba jednak przyznać, że tym razem popyt na takie atrakcje jest ogromny – według informacji przekazywanych przez wtajemniczonych, zgłosiło się już 300 chętnych, przy czym 4 zarezerwowało miejsca. Wszystkie tego typu wyprawy wyglądają jednakowo. Na pokładzie rosyjskiej łodzi podwodnej Mir znajduje się dwóch pasażerów oraz pilot. Wycieczki odbywają się wyłącznie wtedy, gdy sprzyjają temu warunki atmosferyczne. Łódź schodzi wtedy na głębokość 3800 m, by możliwie najbardziej zbliżyć się do wraku statku. Ze względu na tak dużą głębokość, procedura zagłębiania się łodzi zajmuje ok. 12 godzin. Choć w trakcie schodzenia na dno światła łodzi są wyłączone, to gdy znajdzie się ona już na właściwym miejscu, reflektory oświetlają wrak oraz leżące na dnie, osobiste przedmioty ofiar tragedii sprzed lat.
Zanim jednak rozpocznie się sama wyprawa, najpierw klienci, którzy zapłacili 60 tysięcy dolarów za możliwość zobaczenia Titanica, muszą udać się do Nowej Funlandii. Tam, na należącym do Instytutu Oceanograficznego w Moskwie statku Akademik Keldysz oczekuje się na dzień, w którym pogoda dopisze i pozwoli bezpiecznie zejść na dno. Warto też zaznaczyć, że część pieniędzy pochodzących z wycieczek trafia na konto wspomnianego Instytutu Oceanograficznego i wspiera działania podejmowane przez jego pracowników.
Tagi: gdzie wyjechać