Włoscy hotelarze chcą wydłużenia wakacji
Mattia Notari, flickr
Apel włoskich właścicieli obiektów turystycznych do tamtejszego Ministerstwa Oświaty o wydłużenie sezonu wakacyjnego w tym kraju, ma podłoże w wyjątkowo, jak na klimaty śródziemnomorskie kapryśnej tegorocznej pogodzie.
Włochy od niemal zawsze kojarzą się w miesiącach letnich z zagwarantowaną, upalną pogodą i bezchmurnym niebem. Tak było do tego lata. W tegorocznym top sezonie ten południowy kraj był niezwykle często nawiedzany przez gwałtowne burze powodujące lokalne podtopienia oraz niespotykany w tym klimacie chłód. Niesprzyjająca pogoda, a dodatkowo zubożenie samych Włochów odczuwających skutki ostatniego kryzysu, spowodowało znaczny spadek ruchu w tłocznych zwykle w tym czasie kurortach nadmorskich czy górskich.
Przedstawicielem niezadowolonych ze znacznego spadku dochodów właścicieli obiektów turystycznych został burmistrz Forte dei Marmi, turystycznego nadmorskiego kurortu leżącego w Toskanii. To on właśnie wystąpił z wnioskiem o wydłużenie do końca września, czyli o dwa tygodnie sezonu wakacyjnego. Miałoby to być jednocześnie nawiązanie do dawnych czasów, kiedy rok szkolny we Włoszech rozpoczynał się 1 października. Włoska minister Oświaty Stefania Giannini jednak stanowczo odrzuciła możliwość zrealizowania tego postulatu.
Włosi szukają więc innych rozwiązań, które zachęciłyby turystów do jesiennego przyjazdu. Do października ma być przedłużone otwarcie płatnych plaż w Toskanii, Apulii i w kurorcie Rimini, które z reguły zamykane są w połowie września, a w rejonach górskich część lokalnych władz proponuje skrócenie tygodnia szkolnego do czwartku, dając tym samym możliwość spędzenia w górach pełnego trzydniowego weekendu wielu włoskim rodzinom.
Również w Polsce przed dwoma laty miała miejsce podobna akcja, w której niektóre turystyczne gminy głównie z Pomorza apelowały do Ministerstwa Edukacji Narodowej o wprowadzenie rotacyjności dla poszczególnych regionów terminów wakacyjnych, podobnie jak ma to miejsce w czasie ferii zimowych. MEN nie zgodził się jednak na tak rewolucyjne zmiany.
