Polak na urlop nie tylko all inclusive
Polacy stają się z roku na rok coraz bardziej świadomymi turystami, płacącymi, ale też wymagającymi spełniania ich indywidualnych zachcianek. Biura podróży, by przyciągnąć klienta, muszą mieć w swojej ofercie dużo bogatszy wachlarz propozycji spędzania czasu zagranicą niż jeszcze kilka lat wcześniej.
Jeszcze do niedawna szczytem marzeń większości polskich turystów był all inclusive w średniej jakości hotelu, ale w siłę rośnie grupa ludzi, którym to nie wystarcza, a zamiast spędzenia urlopu na leżaku, z drinkiem w ręku, szukają przeżyć ekstremalnych, albo łączyć urlop ze swoim hobby oraz poznać w jak największym stopniu kulturę czy ciekawostki kraju, w którym przebywają, często z dala od utartych turystycznych szlaków.
Z roku na rok rośnie grupa polskich turystów coraz bardziej świadomych swoich oczekiwań i możliwości, znająca języki, wykształcona i obyta. Ich wymagania wobec touroperatorów są więc bardziej spersonalizowane, a cele podróży coraz bardziej egzotyczne. Według platformy Wakacje.pl modne stały się takie egzotyczne kierunki jak Kenia, Wyspy Zielonego Przylądka, Kuba, Dominikana, Tajlandia i Chiny.
Biura podróży dostrzegły nowy trend i starają się poprzez tworzenie specjalistycznych działów zaspokajać najbardziej wymyślne potrzeby. Travelplanet.pl już od dwóch lat prowadzi skierowany do zamożniejszych turystów z niebanalnymi oczekiwaniami specjalistyczny portal Zingtravel.pl. Organizuje on m.in. wyprawy szlakiem Inków z tragarzami i mułami wraz z noclegami u tubylców, podróże śladami piratów wokół Wysp Dziewiczych na pokładzie katamaranu z najwyższej półki, wyprawy konne przez turecką Kapadocję, gdzie nocuje się w obozowiskach na trasie, czy też rajdy zabytkowymi kabrioletami po włoskich miasteczkach.
Turyści zimowi także zmuszają biura podróży do przedstawiania im nowych propozycji. Oprócz Alp, które stały się dość powszechnie odwiedzane, dołączyły nowe, mało znane kierunki jak Argentyna i Chile.
