Komercja turystyczna w Chinach: poszukiwani PR-owcy klasztoru Shaolin
Klasztor Shaolin położony w środkowych Chinach zasłynął głównie dzięki wielu produkcjom hollywoodzkim z drugiej połowy XX wieku i stał się chętnie odwiedzanym miejscem przez turystów z całego świata, ale czy w zderzeniu z rzeczywistością odnajdują oni w tym miejscu to, czego oczekiwali?
Buddyjska świątynia, w której według legend miało powstać kung-fu, postanowiła sławę i legendę ją otaczającą przekłuć w wymierne korzyści finansowe. Opat Shi Yongxin, który został zarządcą klasztoru pod koniec lat 90. jako pierwszy dokonał wielu biznesowych posunięć w celu przyciągnięcia jeszcze większej liczby turystów. Podczas jego rządów powstała tam m. innymi wytwórnia filmowa, marka napojów i sklep internetowy.
Mnisi jednak nie poprzestają na dotychczasowych metodach promujących świątynię, a ich najnowszym pomysłem na wzmocnienie promocji Klasztoru Shaolin jest stworzenie stanowiska dyrektora ds. PR oraz edytora zajmującego się prowadzeniem profili na internetowych portalach społecznościowych. Właśnie ogłoszono nabór na te stanowiska. Kandydaci ubiegający się o tę pracę powinni wykazać się biegłą znajomością języka angielskiego oraz łatwością pisania tekstów. Co ciekawe, o stanowiska te mogą ubiegać się również kobiety, nie trzeba też być znawcą kultury buddyjskiej, ani przestrzegać wegetariańskiej diety, co czynią żyjący tam mnisi.
Turyści, szczególnie ci z zachodu, przybywając do klasztoru spodziewają się odnaleźć tam oazę spokoju, miejsce gdzie mogą oddać się medytacji i zadumie, wyciszyć i odnaleźć wewnętrzną harmonię, a na miejscu stykają się ze znaną im z własnego podwórka, wszechogarniającą komercjalizacją. Tłumy turystów, mnisi dostępni głównie w formie sprzedawców biletów oraz pokazy walk i inne atrakcje za dodatkową opłatą, rozczarują niejednego z nich.
Problem komercjalizacji w branży turystycznej w Chinach dotyczy coraz większej liczby atrakcji turystycznych w tym kraju. Zyskom podporządkowuje się zarządzanie dobrami kultury, posuwając się nawet do tworzenia nowych budowli, przedstawiając je następnie jako historyczne, tylko po to by przyciągnąć jeszcze więcej ludzi w kolejne miejsca.
Tagi: gdzie wyjechać